[ Pobierz całość w formacie PDF ]

włożył sandały, po czym odsunął ciężką kotarę
i wyszedł z namiotu.
Została sama! Mogłaby po prostu wyjść, gdyby
chciała. Ale dokąd by poszła? Była przekonana, że
mężczyzni przebywający w obozie prowadzili działalność
przestępczą, musieli więc trzymać straże
Gdyby chciała uciec, na pewno by ją złapali i siłą
sprowadzili z powrotem. Nawet gdyby jej się poszczęściło,
nie doszłaby pieszo do Zuranu. Nie
miała wyjścia, musiała potulnie czekać. On również
doskonale o tym wiedział.
Sądząc po wystroju i urządzeniu wnętrza, prowadzony
przez Xandra proceder przestępczy musiał
być opłacalny, stwierdziła cynicznie. Na podłodze
i na ścianach znajdowały się wysokiej jakości, misternie
tkane dywany, jakich jeszcze nigdy nie spotkała
w żadnym z odwiedzanych sklepów. Ostrożnie
dotknęła jednego z nich, delikatnie gładząc opuszkami
palców utkany wzór, przedstawiający drzewo
życia. Jedwabne nici były cieple w dotyku Gdyby
zamknęła oczy. mogłaby wyobrazić sobie jak...
Poczuła, jak plonie jej twarz, oderwała dłoń od
dywanu jak oparzona. W centralnej części, na podwyższeniu,
stała bogato rzezbiona, pozłacana sofa.
na której piętrzyły się aksamitne poduszki. Przykryta
była udrapowaną, ciemną narzutą. Migoczące
światło lamp olejowych rzucało wokół tajemnice
cienie, które podkreślały zmysłowe bogactwo materiałów.
Przy sofie leżał porzucony instrument muzyczny
przypominający lutnię oraz kilka oprawionych
W skórę książek.
Podeszła i wzięła do ręki jedną z nich. Tytuł
wygrawerowano złotymi literami:  Rubayat Omara
Khayyam". Tomik poezji. Dziwne, pomyślała.
Jakoś do tego wszystkiego nie pasuje. Odłożyła
książkę i usiadła na jednej z puf. Nadal bolała ją
głowa. Czuła się emocjonalnie i fizycznie wyczerpana.
Zmęczona zamknęła oczy.
Xandcr w zamyśleniu wędrował pomiędzy namiotami,
przystając co chwila, aby sprawdzić, jak
czuje się jego klacz.Gdy zobaczyła go, schyliła łeb
i przytuliła nozdrza do jego ramienia, prosząc
o smakołyk, który zawsze jej przynosił.
Katrina, domyślając się jego europejskich korzeni,
dotknęła czułego punku. Jego matka była kochana
i szanowana przez zurańską rodzinę, z wyjątkiem
Nazira i jego ojca. Zdaniem jego przyrodniego
brata, matka odmieniła życie władcy, uszczęśliwiając
go. Kochała pustynię i zamieszkujący ją lud. tak
jak on. Jednak płynęła w niej obca krew, tak jak
w nim. Ojciec zdecydował, że wykształci syna
w Europie. Chciał, aby poznał kulturę, z której po
części się wywodził. Spełnił daną umierającej żonie
przysięgę. Xander nigdy jednak nie zapomniał podsłuchanej
rozmowy między ojcem i przedstawicielem
brytyjskiego rządu, który miał eskortować go
do szkoły w Anglii,
- Problem sv tym. że chłopak nie przynależy ani
do jednej kultury, ani do drugiej - oświadczył
krytycznie dyplomata. Tak przynajmniej odczul to
wtedy Xander.
Dygnitarz miał rację, pomyślał posępnie książę.
Choć należał do pustyni, czuł się spełniony, pracując
w dyplomacji w Londynie, Waszyngtonie i Paryżu.
Dorastał i wychowywał się w otoczeniu miłości
zurańskich krewnych. Jednocześnie zdawał sobie
sprawę, że się od nich różni. Nie był Europejczykiem
ani Zurańczykiem.
Z tego względu nosił głęboko skrywany w sercu
sekret, brzemię osobistego poczucia wyobcowania.
W pewien sposób Katrina dotknęła ciemnych
obszarów jego duszy. Dlatego pragnął wyrzucić ją
jak najszybciej ze swego życia.
Kiedy był dzieckiem, jego pochodzenie było dla
niego zródłem zakłopotania i wielu zmartwień. Jako
dorosły zaczął postrzegać to w pozytywnym świetle
i wykorzystywać dla dobra innych. Przez cały czas
zdawał sobie jednak sprawę, że wielu nim gardziło.
Przy wsparciu starszego brata pracował niestrudzenie
nad poprawą stosunków pomiędzy Zuranem
i większością państw na świecie. Jego wysiłki zostały
docenione przez Radę Państwa i został mianowany
posłem nadzwyczajnym. Stworzył szeroki
program odnowy, który między innymi zakładał
zacieśnienie więzów poprzez wymianę między studentami
z Bliskiego Wschodu i z Europy. Młodzi
ludzie mogli się w ten sposób lepiej poznać, zrozumieć
odmienną kulturę. Projekt księcia zyskał
uznanie wśród wielu dyplomatów i dygnitarzy. Mówiło
się nawet o nominacji Alexandra do Pokojowej
Nagrody Nobla.
W tej jednak chwili w jego uczuciach panowało
zamieszanie. A wszystko przez Katrinę Blake. Zakładał
wszelkie możliwe komplikacje i problemy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl