[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ziemi Zwiętej, czuwać nad bezpieczeństwem dróg prowadzących do Jerozolimy. W ten sposób
narodził się zakon Zwiątyni, który przeżył wiele dni chwały aż do śmierci na stosie wielkiego
mistrza, oskarżonego niesłusznie o najstraszliwsze zbrodnie!
Odszedł kilka kroków i wskazał obraz wiszący na ścianie.
- To kopia obrazu Velazqueza Las Meninas - szepnęła Jane.
- Gdy malarz ten został przyjęty do zakonu Santiago, wprowadził zmiany na tym obrazie i
przedstawił siebie w stroju templariusza, z krzyżem zakonnym. Popatrzcie jednak na mój miecz -
mówił dalej Koskka. - To miecz templariuszy, nasza  Matka Boska ... Otrzymują go rycerze
ubrani w czarne szaty po ceremonii wtajemniczenia, podczas której dostają także prawo noszenia
białych płaszczy...
- W księdze Genesis jest powiedziane: Bóg wygnał człowieka i ustawił na wschód od Edenu
cherubinów z ognistym mieczem, aby strzegły drogi do Drzewa %7łycia... - szepnąłem do siebie.
- Tak, to miecz aniołów ognistych z Biblii! Miecz straszliwy dla wrogów. Ale wy, jeśli dobrze
rozumiem, jesteście po naszej stronie. Szukacie mordercy naszego brata. I dlatego dziś tylko was
ostrzegam. Przestańcie nas śledzić, albo przydarzy się wam wielkie nieszczęście.
- Jaką funkcję pełnił profesor Ericson w waszym zakonie?
I co was łączy z masonami?
- Ruch masoński ma odległe początki - odpowiedział Koskka. - Wywodzi się z bractwa
faraona Tutmosisa, samarytańskich magów i ascetycznej wspólnoty z Qumran. Jednym z ich
symboli jest kielnia, symbol używany przez esseńczyków. - Wypowiadając ostatnie słowa,
popatrzył na mnie uważnie. - Masoni wywodzą się z templariuszy...
- Co chce pan przez to powiedzieć? - Moją uwagę przyciągnęła oszklona szafa, w której stała
drewniana szkatułka. Koskka otworzył ją poprzedniego wieczoru na ceremonii templariuszy.
Koskka, uchwyciwszy moje spojrzenie, stanął przed szafą, zagradzając drogę do Zwoju
Srebrnego.
- Na zasadach zakonu templariuszy stworzyliśmy nowy zakon. Zakon Zwiątyni jest zbrojnym
ramieniem zakonu. Czy dobrze mnie zrozumieliście? Stanowi to dla was tym większe
niebezpieczeństwo. Powtarzam po raz ostatni: miejcie się na baczności. Jeśli chcecie ocalić życie,
odejdzcie stąd, zapomnijcie o całej sprawie, o wszystkim, co tu widzieliście.
- To jakaś niedorzeczność - powiedziałem do Jane, gdy wróciliśmy do hotelu. - Wielki mistrz
zakonu Zwiątyni...
- Przypuszczam, że to on wciągnął profesora w tę awanturę. I prawdopodobnie wykorzystał go
do swoich celów.
- Dlaczego Kościół tak prześladował templariuszy?
- Oskarżono ich o herezję z powodu rytuału pocałunków.
Jane otworzyła drzwi do swojego pokoju i zaprosiła mnie do środka.
- Pocałunków? Jakich pocałunków?
- Podobno templariusze w czasie ceremonii wprowadzającej do ich wspólnoty wymieniają
pocałunki - jeden między barkami, drugi tam, gdzie znajdują się nerki, trzeci w usta.
- Pocałunek - przypomniałem - jest procesem, który żydowscy kabaliści nazywają tajemnicą
równowagi, aktywizuje się wówczas mądrość i rozum, symbolizowane przez dwa barki, a w ciele
przez nerki.
- Czy uważasz, że templariusze znali kabałę? Gdzie się jej nauczyli?
- Kabała miała wielki wpływ na różne sekretne stowarzyszenia. To wiedza tajemna dotycząca
wielu dziedzin. Na przykład interpretacja liter. Mówi się, że ten, kto pozna znaczenie liter
hebrajskich, pozna wszystko, co istnieje, od początku do końca. Wszystko, co jest zapisane w
Torze, w słowach i ich wartości numerycznej, w kształcie liter, w ich poszczególnych elementach,
symbolizuje mistyczną istotę, jakąś myśl, ideę. Według nas litery nie są dziełem przypadku,
pochodzą bowiem z nieba. Gdy Mojżesz zszedł z góry Synaj i zobaczył, iż jego lud czci złotego
cielca, wpadł w taki gniew, że chcąc ukarać lud, rozbił święte tablice. I wtedy ujrzano, jak, z woli
Boga, litery jedna po drugiej ulatują spiralą ku niebu. Tablice stały się tak ciężkie, że Mojżesz nie
mógł ich utrzymać. Roztrzaskały się o ziemię. A potem te same litery sprawiły, iż kamienne tablice
znów zrobiły się lekkie.
- Pismo... - szepnęła Jane. - W słowie pisanym zawiera się klucz do tajemnicy.
Usiadła na łóżku i jak zawsze, gdy miała jakieś wątpliwości, zaczęła stukać w klawiaturę
laptopa. Usiadłem obok niej i przyglądałem się, co robi. Po chwili odwróciła do mnie ekran, abym
i ja mógł czytać.
Templariusze są zakonem rycerskim założonym w średniowieczu, około 1100 roku. Jego
celem było ochranianie pielgrzymów, którzy udawali się do Ziemi Zwiętej, pilnowanie, aby w
drodze do Jerozolimy nie zostali zabici lub ograbieni przez bandytów. Przez prawie dwieście lat
templariusze byli doradcami, dyplomatami, bankierami papieży, cesarzy, królów i możnych tego
świata. Pozostaje tajemnicą, dlaczego zostali tak surowo potraktowani przez inkwizycję? W
każdym razie kontakty dyplomatyczne z islamem sprawiły, że oskarżono ich o układanie się z
wrogiem.
Oskarżenie wniesione przeciw zakonowi Zwiątyni przyspieszyło ich upadek. Zakonowi
Zwiątyni zadano ostateczny cios w 1317 roku, gdy papież Damian xxii potwierdził wyrok swego
poprzednika, papieża Klemensa vi. Zakon templariuszy przestał definitywnie istnieć.
Jane znowu zaczęła stukać w klawiaturę. Było już pózno.
Położyłem się na kanapie pod oknem.
- Ary?
Na twarzy poczułem lekki powiew.
Byłem więc z Jane, w jej pokoju, w środku nocy. Na niej spoczęło tchnienie mądrości i [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl