[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przeszłość& to co innego.
 W przeszłość?
 Owszem& przeszłość kryje wiele dziwnych rzeczy. W przebłyskach powracają do
człowieka& widać je przez chwilę& po czym znów znikają. Niech siostra nie stara się
dojrzeć w kuli niczego, czego nie wolno jej oglądać. Proszę po prostu wziąć ją w ręce&
Właśnie tak. Spojrzeć w nią& zajrzeć w głąb& Tak& głębiej& jeszcze głębiej. Czy
przypomina sobie siostra? Chyba tak. Słyszy siostra, co do niej mówię i może odpowiadać na
moje pytania. Czy siostra mnie słyszy?
Siostra Marie Angelique z niezwykłą czcią wzięła do rąk kryształową kulę i zaczęła się w
nią wpatrywać. Oczy jej straciły wyraz, jakby nagle przestała cokolwiek widzieć, a głowa
osunęła się na piersi. Wydawało się, że zapadła w sen.
Doktor delikatnie wyjął kryształ z jej rąk i położył go na stole. Uniósł jej powiekę. Potem
usiadł obok mnie.
 Musimy poczekać aż się obudzi. Sądzę, że nie potrwa to długo.
Miał rację. Po upływie pięciu minut siostra Marie Angelique poruszyła się. Powoli, jak w
półśnie, otworzyła oczy.
 Gdzie jestem?
 Tu& w domu. Trochę się siostra zdrzemnęła. Miała siostra sen, prawda?
Przytaknęła ruchem głowy.
 Owszem, miałam sen.
 Czy śniła się siostrze Kryształowa Kula?
 Tak.
 Proszę nam o tym opowiedzieć.
 Uzna mnie pan za obłąkaną, Monsieur le docteur. Bo widzi pan, w moim śnie Kryształ
był świętym symbolem. Wyobraziłam sobie nawet drugiego Chrystusa, Nauczyciela
Kryształu, który umarł za swą wiarę, a jego uczniowie byli prześladowani& ścigani& Ale
wiara przetrwała. Tak& przez piętnaście tysięcy pełnych księżyców& to znaczy, przez
piętnaście tysięcy lat.
 Jak długo trwał pełny księżyc?
 Trzynaście zwykłych księżyców. Tak, to wydarzyło się podczas piętnastotysięcznego
pełnego księżyca& oczywiście, ja byłam Kapłanką Piątego Znaku w Domu z Kryształu. To
było w pierwszych dniach nastania Szóstego Znaku&
Zciągnęła brwi, a przez jej twarz przemknął grymas lęku.
 Zbyt wcześnie  wymamrotała.  Zbyt wcześnie. To błąd& Ach tak! Przypominam
sobie! Szósty Znak&
Próbowała zerwać się na równe nogi, ale ponownie opadła na krzesło i przesuwając dłonią
po twarzy powiedziała:
 Ale co ja mówię? Chyba majaczę. To się nigdy nie wydarzyło.
 Dobrze, już dobrze. Proszę się tym nie martwić. Patrzyła na niego wzrokiem pełnym
bolesnej zadumy.
 Monsieur le docteur, nie rozumiem tego. Dlaczego miewam te sny& te senne urojenia?
Miałam zaledwie szesnaście lat, kiedy rozpoczęłam życie zakonnicy. Nigdy nie
podróżowałam. A mimo to śnią mi się miasta, obcy ludzie, dziwne obyczaje. Dlaczego? 
Oburącz ścisnęła głowę.
 Czy była siostra kiedykolwiek poddana hipnozie? Albo wpadła w trans?
 Nie, nigdy nie poddawano mnie hipnozie, Monsieur le docteur. A co do tej drugiej
sprawy, to& kiedy modliłam się w kaplicy, mój duch często ulatywał z mojego ciała i przez
wiele godzin byłam jak nieżywa. Matka Przełożona mówiła, że jest to niewątpliwie stan
błogosławieństwa, stan łaski. Ach tak!  Wstrzymała oddech.  Pamiętam, że my też
nazywałyśmy to stanem łaski.
 Chciałbym przeprowadzić pewien eksperyment, droga siostro.  Oświadczył rzeczowo
Rose.  Może on rozwiać te bolesne, wyrywkowe wspomnienia. Proszę raz jeszcze spojrzeć
w kryształ. Kiedy powiem jakieś słowo, proszę odpowiedzieć mi innym. Będziemy to
kontynuować dopóki siostra się nie zmęczy. Proszę skoncentrować swe myśli na krysztale, a
nie na tych słowach.
Kiedy ponownie rozpakowałem kulę i wręczyłem ją siostrze Marie Angelique,
zauważyłem, że dotyka jej z wielką czcią. Kryształ leżał na czarnym aksamicie pomiędzy jej
smukłymi dłońmi. Wpatrywała się w kulę swymi dużymi, wyrazistymi oczami. Nastała
krótka cisza, a potem doktor powiedział:
 Ogar.
 Zmierć  odpowiedziała natychmiast siostra Marie Angelique.
4
Nie zamierzam relacjonować tu szczegółowo całego eksperymentu. Doktor rozmyślnie
wprowadzał wiele nieistotnych i nie mających znaczenia słów. Inne natomiast powtarzał
kilkakrotnie, czasami otrzymując na nie identyczną odpowiedz, a czasem odmienną.
Tego wieczora w małej willi doktora nad urwiskiem omawialiśmy wyniki doświadczenia.
Doktor odchrząknął i przysunął do siebie swój notatnik.
 Rezultaty są i bardzo interesujące& i bardzo dziwne. Wymawiając słowa  Szósty
Znak otrzymywałem różne odpowiedzi: Zagłada, Purpura, Ogar, Moc, a potem ponownie
Zagłada i w końcu Moc. Pózniej, jak pan zapewne zauważył, odwróciłem tę metodę, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl