[ Pobierz całość w formacie PDF ]

już powrotu. I tak w trzydziestym pierwszym przyjechał do Gdyni.
Od razu natknął się na Stopę, Danielewicza, Guziałka. Ten ostatni prowadził bardzo
radykalną politykę, kontakty miał z KPD i KP Szwecji. Na początku płacili więc Bigusowi 1
zł 25 groszy za godzinę, rok pózniej oberwali stawkę o piętnaście groszy  trzy bułki.
Rozpoczął się wtedy wielki strajk kierowany przez Związek Zawodowy Transportowców.
* * *
Na przykład Kazimierz Rusinek
Guziałka nie ma już na Wybrzeżu. Na jego miejsce  jest rok 1935  centrala związkowa
transportowców posyła do Gdyni Kazimierza Rusinka. Ma 30 lat i niespokojną duszę. W
Poznaniu przestała wychodzić  Wola Ludu , której był naczelnym redaktorem. Pomimo
młodego wieku jest wiceprzewodniczącym ZZT. W Gdyni pełnić ma też funkcję sekretarza
komitetu PPS, etatowo zaś  dziennikarza, korespondenta  Robotnika .
Jaką zastaje sytuację? Sekretarzem związku portowców i marynarzy jest Franciszek
Pawliński. Szturm przeciwko Związkom jest frontalny.  Torpeda ,  Kurier Bałtycki i
 Dziennik Pomorski jakby się sprzysięgły. Transportowcy  walczą o wejście do komisji
kwalifikacyjnej Rady Ministrów, chcą uzyskać wpływ na sprawy zatrudnienia. Ten zamiar
powiedzie się. Sanacji nie uda się za to wprowadzić w życie ustawy o uznaniu portu
instytucją użyteczności publicznej. Przeforsowanie jej doprowadziłoby do uznania akcji
strajkowej z działalność niezgodną z wszelkim prawem.
Więc Rusinek dwoi się i troi. Jest wszędzie tam, gdzie wymaga tego sytuacja, zabiera głos,
przemawia w sposób śmiały i bywa, sprytny, gdy trzeba improwizuje, jeśli sytuacja tego
40
wymaga jest precyzyjny, wręcz drobiazgowy. Sprowadza do Gdyni PPS-owskich działaczy.
 Gdyby wciąż tylko mnie słyszano, pewno szybko bym się ludziom znudził , powiada. A
zatem Bolesław Drobner, Stanisław Dubois, Norbert Barlicki, Mieczysław Niedziałkowski.
 Był czas, że zdobywało się siły wśród robotników . Pełną parą idzie robota oświatowa.
Pisarz, poeta, były poseł na Sejm z ramienia PPS-u Stanisław Wolicki do spółki z Marią
Adwentowiczową organizują teatr. Wkrótce odbywa się premiera w Domu Kolejarza na
Grabówku. Tytuł sztuki:  Swastyka podpala świat , autor: Kazimierz Rusinek.
I seria odczytów  na Grabówku, w Małym Kacku, Chylonii, Orłowie.  To była robota
metodyczna, dopowiada reżyser tamtych dni. Przez nasycenie Wybrzeża centralnymi
działaczami. To był nalot prawdziwy. Codzienne artykuły w prasie, walka polemiczna...
Przyczynek do klimatu i temperatury politycznej
Z Warszawy ściąga wschodzącą gwiazdę krajowej literatury i publicystyki Zbigniewa
Uniłowskiego. Strzał jest celny. Wkrótce na łamach stołecznych  Wiadomości Literackich
ukazuje się reportaż  pamflet na obraz przyportowego miasta   Gdynia na co dzień . Sam
zaś Rusinek walczy piórem na łamach  Robotnika ...
 Przeciętny śmiertelnik  stwierdza artykule  Cienie Gdyni  legitymujący się w pracy
sumiennością i obowiązkowością, otrzymuje 60 groszy za godzinę, a miesiąc pracy takiego
robotnika wynosi 12 dni.  Po 3-miesięcznym rejsie wrócił właśnie s / s  Kraków do
macierzystego portu Gdyni. Cała załoga zeszła na ląd. Jest to protest  ujawnia Rusinek w
artykule  Polscy marynarze czy kulisi  przeciwko panującym na statku warunkom i
niewolniczemu stosunkowi i traktowaniu załogi przez pp. oficerów .
Kioski w Gdyni nie chcą przyjmować do kolportażu lewicowej prasy.  Poproszę
papierosy, mydło, karty pocztowe.  Służę  odpowiedział kioskarz.  I jeszcze  Robotnika .
 Nie mamy  słyszało się w odpowiedzi.  W takim razie zwracam cały towar 
odpowiadało się. Taka metoda skutkowała;  Robotnik pojawiał się w kioskach.
PPS stwarza własną robotniczą milicję pod nazwą  Akcja Socjalistyczna . Jej
komendantem mianuje Leona Klamana, zastępcą zaś  Jana Tyburskiego. Gdynia na
przemian wiecuje i strajkuje. Jest w owym czasie barometrem wyznaczającym ciśnienie
robotniczych niepokojów. Gdy w Gdyni ginie człowiek, lub gdy w Gdyni sypią się areszty, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl