[ Pobierz całość w formacie PDF ]
głowę i spojrzała na Jonaha. Tym razem ona zainic-
jowała pocałunek. Gdy dotknęła jego warg, rozluznił
mięśnie, a delikatne muśnięcie językiem rozpaliło
jego namiętność. Przesunął się, niemal zmiażdżył ją
w uścisku, lecz po chwili opanował się i szepnął:
Bardzo ciÄ™ pragnÄ™, kochanie, lecz to nie jest
odpowiednie miejsce. Spróbuj zasnąć. Mam nadzieję,
że gdy bezpiecznie dotrzemy do Pudjip, nie pożału-
jesz, że ci to wyznałem. Uniósł się, ujął jej twarz
w dłonie i spojrzał w oczy. Jesteś najbardziej zadzi-
wiającą kobietą, jaką spotkałem dodał. Raz jesz-
cze ją pocałował, potem wypuścił z objęć, usiadł i o-
parł się plecami o maszt namiotu. Spróbuj zasnąć
powtórzył. Będę czuwał.
Westchnęła ciężko, położyła się na plecach, ramie-
88 FIONA McARTHUR
niem zakryła twarz. Wiedziała, że nie zaśnie. Po chwi-
li usiadła obok Jonaha.
Już trochę spałam zaczęła. Opowiedz mi
o swojej siostrze.
Och, kobiety! mruknął z ironią w głosie, lecz
Jacinta wiedziała, że się na nią nie gniewa. Melinda
była aniołem, naiwna, pełna dobroci i zawsze uśmie-
chnięta. Wierzyła, że ludzie są dobrzy, i ostatecznie ta
wiara ją zabiła. Nigdy nie powinienem był jej po-
zwolić zostać tutaj ze mną. Pewnej nocy wyszła poza
teren szpitala do kogoś, kto potrzebował pomocy, a ja
byłem zajęty. To wystarczyło. Już jej żywej nie zo-
baczyłem.
Zgarbił ramiona, a Jacinta pomyślała, że jest bar-
dzo zmęczony.
Odpocznij szepnęła oprzyj mi głowę na
kolanach. Nawet na pół godziny. W razie czego cię
obudzÄ™.
Niedługo potem księżyc zaszedł. Obudziła Jonaha.
Stanął przy wejściu do namiotu, odchylił klapę i spoj-
rzał na pogrążonego we śnie strażnika. Położył palec
na ustach i dał znać Jacincie, by szła za nim, lecz zanim
zdążyli zrobić dwa kroki, wojownik, który ich porwał,
zagrodził im drogę dzidą i kopnięciem obudził strażni-
ka. Ten wepchnÄ…Å‚ ich z powrotem do namiotu. Na migi
pokazał, że mają usiąść przy maszcie i założyćręcedo
tyłu. Jonah próbował z nim dyskutować, lecz mówili
tak szybko, że Jacinta niczego nie zdołała zrozumieć.
Wojownik skrępował im przeguby i przywiązał ich do
masztu. Potem szarpnął linę i upewniwszy się, że
unieruchomił więzniów, wyszedł.
NIEBEZPIECZNA WYPRAWA 89
Jonah splótł palce z palcami Jacinty, chcąc dodać
jej otuchy. Zaklął pod nosem, a potem już głośniej
powiedział:
Coś wymyślimy. Nie martw się. Gdy milczała,
uścisnął jej palce i zapytał: Nic ci nie jest?
Nawet ja wiem głos jej drżał, ale Jonah
wiedział, że stara się być dzielna że znalezliśmy się
w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Ale nie rozklejÄ™
się szepnęła, i ciszej, jakby do siebie, dodała: Nie
teraz. Dopiero pózniej.
Jesteś cudowna. I wspaniale całujesz.
Uścisnęli sobie palce.
A ja z nikim innym nie chciałabym być przywią-
zana do jednego pala rzuciła, siląc się na swobodny
ton. A teraz już nic więcej nie powiem, żebyś mógł
myśleć nad tym, w jaki sposób moglibyśmy się stąd
wydostać.
Po chwili usłyszał jej równomierny oddech. Zapa-
dła w drzemkę. Wiedział, że muszą uciekać, zanim
syn wodza umrze. Szarpnął za sznury nie puściły.
Papuas od dziecka zdobywa wprawę w krępowaniu
zwierzÄ…t.
Jonah pomyślał, że jutro musi znalezć ostry ka-
mień, którym spróbują przeciąć linę.
ROZDZIAA SZÓSTY
Promienie wschodzącego słońca wśliznęły się do
namiotu. Mniej więcej w tym samym momencie od-
głosy porannego ruchu w obozowisku obudziły Jacin-
tę. Niecałą minutę pózniej brezentowa klapa uniosła
się i strażnik wprowadził starszą kobietę.
Jonah raptownie otworzył oczy, gdy Papuaska,
mamrocząc coś, zaczęła szarpać sznur i rozwiązywać
jego towarzyszkę. Jacinta przyglądała się kobiecie,
pewna, że już ją gdzieś widziała. Jonah przemówił do
tubylców w jakimś nieznanym dialekcie. W odpowie-
dzi kobieta wskazała siebie i Jacintę i stanowczym
tonem oświadczyła:
Mimi i Missy-Dokkta.
Dla podkreślenia, że to koniec dyskusji, zrobiła
zdecydowany ruch ręką. Wówczas Jacinta ją sobie
przypomniała.
Mimi leciała ze mną samolotem do Hagen po-
wiedziała przez ramię do Jonaha. Czego chce?
Mówi, że synowa wodza rodzi i że są jakieś
trudności. Lepiej idz z nią.
Jacinta poszła za Mimi do namiotu na skraju
obozu. Gdy słodkawy zapach krwi i płynu owod-
niowego uderzył ją w nozdrza, domyśliła się, czego
się może spodziewać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona Główna
- Beverly, Bird Cora Tiffany Duo 0083.2 Kuesse auf samtweicher Haut
- Child Maureen Gorący Romans Duo 933 Namiętne noce
- 518. DUO Carson Aimee Pojedynek przed kamerami
- Hohl Joan Gorący Romans Duo Spełniony sen(1)
- 320. DUO Marinelli Carol Nad Morzem Egejskim
- 267. DUO Hardy Kate Gwiazda telewizji
- GR787. (Duo) Hogan Julie Wyspa na oceanie
- 0678. DUO Mortimer Carole Piosenkarka
- DUO.Maynard Janice Goracy weekend
- Droga do Domu Gabriela GargaśÂ›
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- meksyk.pev.pl