[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Skinęła głową.
 Powiedz to jeszcze raz.
 Te quiero, Ramon  wyszeptała.  Kocham cię.
Lęk w jego oczach zastąpiło głębokie uczucie.
 I ja cię kocham, Jennifer. Całym sercem i duszą.
Trzy dni pózniej na oddziale pojawiła się jakaś ko-
SZCZZLIWA RODZINA 83
bieta. Była tak podobna do Ramona, że Jennifer pomyś-
lała, że musi być jego krewną.
 Pani jest przełożoną pielęgniarek?  zapytała nie-
znajoma.
 Jestem Jennifer Jacobs.
Kobieta nie odwzajemniła jej uśmiechu i zignorowa-
ła wyciągniętą rękę.
 Nazywam siÄ™ Arabela Molinero. Doktor Martinez
to mój brat. Czy mogłybyśmy gdzieś swobodnie poroz-
mawiać?
 Tak, oczywiście. Może w moim biurze?
Arabela skinęła wyniośle głową i ruszyła za nią.
 Czy napije się pani kawy?  zapytała Jennifer, za-
mykajÄ…c drzwi.
 Nie, dziękuję  odparła sucho Arabela.  Widzia-
Å‚am dziÅ› rano mojego brata.
Ramon miał tego dnia popołudniowy dyżur, a Jen-
nifer w drodze do szpitala podrzuciła go rano do domu.
Wygląda na to, że jego siostra już się z nim spotkała.
 Musiałam porozmawiać z Ramonem o ważnych
sprawach rodzinnych, ale ostatnio trudno było nawiązać
z nim kontakt. Nie odbierał telefonów i nie odpowiadał
na listy.  Arabela spojrzała na nią chłodno.  Teraz już
wiem dlaczego. Widziałam zdjęcie.
 Zdjęcie?
 Wasze wspólne zdjęcie. Nosi je w portfelu.
Jennifer zmarszczyła brwi. Dlaczego Arabela zaglą-
dała do portfela brata? Z tego, co mówiła, wynikało, że
to nie Ramon pokazał jej to zdjęcie.
 Poza tym widziałam szkic, który pani narysowała.
Szkic? Jennifer zarumieniÅ‚a siÄ™, úswiadomiwszy so-
bie, który rysunek Arabela ma na myśli.
84 KATE HARDY
 Ach, ten szkic.
 Tak. Ten szkic. A więc jesteście kochankami?
Arabela najwyrazniej to potępiała, a Jennifer z tru-
dem powstrzymała się, aby nie powiedzieć, że to nie jej
interes. To jest siostra Ramona i powinna być wobec
niej uprzejma, nawet jeśli jej nie lubi.
 Tak  odparła krótko.
Gdy Arabela prychnęła pogardliwie, Jennifer natych-
miast zapomniała o swoich poprzednich intencjach.
 Czy to jest jakiś problem?  zapytała chłodno.
 To zależy, czy Sofia jest dla pani problemem.
A może angielska moralność jest inna niż hiszpańska.
Jennifer zmarszczyła brwi.
 Pani wybaczy, ale nie mam pojęcia, o czym pani
mówi.
 O Sofii Villaneuva, narzeczonej Ramona.
Jego narzeczonej? Ale kiedy siÄ™ po raz pierwszy
kochali, Ramon powiedział wyraznie, że nikogo z nią
nie zdradza i że nie jest z nikim związany.
A może go po prostu zle zrozumiała? A może uwa-
żał, że można mieć narzeczoną lub żonę i jednocześnie
kochankę, a mimo to żadnej z nich nie zdradzać? Nie-
możliwe. To do niego niepodobne. On nie może kła-
mać. Czyż jej nie przyrzekał? Czy nie powiedział, że
nigdy nie mógłby jej świadomie skrzywdzić, że marzy
tylko o tym, by ją kochać...
 Nie wiedziała pani o Sofii?  Głos Arabeli nie był
już taki surowy.  W takim razie wstyd mi za mojego
brata. Przykro mi, że to ja musiałam to pani powiedzieć.
Są zaręczeni prawie od chwili narodzin.
Jennifer była zbyt zszokowana, by wydobyć z siebie
głos.
SZCZZLIWA RODZINA 85
 Nasze rodziny znają się od niepamiętnych czasów.
Ich ziemie graniczÄ… z naszymi. Ramon, jak wy to nazy-
wacie, musi się wyszumieć, podróżuje więc po świecie
jako lekarz. Ale pewnego dnia wróci do Hiszpanii i po-
rzuci medycynę, zajmując należną mu pozycję głowy
naszej rodziny.
 Pani kłamie  rzekła Jennifer impulsywnie.
Ramon wyjaśnił jej, jak bardzo ważna jest dla niego
medycyna i że bardzo kocha pracę z dziećmi. Nie mógł-
by tego tak po prostu porzucić.
Arabela wyprostowała się i spojrzała wyniośle na
swą rozmówczynię.
 Zapewniam panią, że moja rodzina nie ma zwy-
czaju kłamać.
Jennifer doskonale znała ten ton. Andrew opanował
go do perfekcji.
 To musi być pomyłka  powiedziała, usiłujączała-
godzić sytuację.
 Z pewnością, ale to pani ją popełniła. Ramon nie
należy do pani świata, a pani nie należy do jego.
Jennifer dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, jak
znakomicie Arabela jest ubrana. Miała na sobie mar-
kowe ciuchy i nienaganny makijaż. Dosłownie bił od
niej zapach luksusu. A Ramon, kiedy miał na sobie
dżinsy i zwykłą koszulę, też wyglądał wytwornie.
Wprawdzie nie ubierał się tak ekstrawagancko jak jego
siostra, ale jego wygląd zmuszał do refleksji. Rodzina
Ramona była bogata i bardzo znana  zupełne przeci-
wieństwo Jennifer. Tak więc ona nigdy nie stanie się
częścią jego rodziny. Oni nigdy jej nie zaakceptują.
A czy ona sama mogłaby mu dalej ufać? Jeśli zdra-
dził Sofię, to może kiedyś zdradzić także ją.
86 KATE HARDY
Jak mogła być taka głupia?
 Sądzę, że powiedziałam wszystko.
We wzroku Arabeli nie było już pogardy, a jedynie
współczucie. To jednak zabolało Jennifer o wiele bar-
dziej. Podniosła dumnie głowę.
 Też tak sądzę. Proszę mi wybaczyć, ale muszę
wracać do pracy.
 Oczywiście. Przykro mi, że przyniosłam pani złą
wiadomość. >oj brat...
 Jest tutaj tylko chwilowo  przerwała jej Jennifer.
 I wkrótce stąd wyjedzie.
 Widzę, że doszłyśmy do porozumienia. To dobrze.
 %7Å‚egnam, señora Molinero  rzekÅ‚a Jennifer.  Jes-
tem pewna, że trafi pani do wyjścia.
Aż do południa udawało jej się jakoś skupić na pracy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl