[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w każdym razie znajdowałam zawsze jakiś rys, cechą, zmatycznymi facetami. Będzie to niełatwe zadanie, bo
które stawały się kluczem do zrozumienia osoby  tutaj mam dziwne uczucie, że cały czas rozgrywam jakąś
nic. Hunter wymyka się wszelkim klasyfikacjom. niezwykła partię szachów, w której, niestety, straciłam
już swoją królówkę.
Wczoraj wieczorem bardzo długo dyskutowaliśmy
na temat Sylvii Plath, a dzisiaj rano zastałam go nad
Najbardziej boję się w tej chwili tego, że mogę się
jakimś komiksem. Taki już jest, potrafi zachwycać się
zaangażować emocjonalnie. Od naszej nieszczęsnej
nasza, najlepsza, powojennÄ… poetkÄ…, a kilka godzin
wycieczki do kanionu, pierwszego dnia po
pózniej przegląda komiksy. Kiedy go zapytałam, jak to
przyjezdzie, nie dotknÄ…Å‚ mnie ani razu, a ja do tej pory
się dzieje, odpowiedział, że ceni wszystkie rodzaje
czujÄ™ jego dÅ‚onie na swoim ciele, do tej pory pamiÄ™­
literatury i wszystkie gatunki literackie. WierzÄ™ mu.
tam, jak wtedy pachniaÅ‚o powietrze. To gÅ‚upie, okro­
pnie sentymentalne, ale prawdziwe.
I na tym właśnie polega problem: pierwszy raz, prze-
prowadzając wywiad, wierzę we wszystko, co mówi
Każdej nocy śpimy w jednym namiocie, tak blisko
mój rozmówca, nawet jeśli jego opinie są sprzeczne
siebie, że czuję jego oddech. Każdego ranka budzę się
i jedna drugą zdaje się wykluczać. Czy taki absolutny
sama. Powinnam się cieszyć, że nie komplikuje mi
brak spójnoÅ›ci może dawać w efekcie spójnÄ… osobo­
dodatkowo i tak niełatwego zadania, ale czasami
wości spójny światopogląd?
chciałabym jednak, żeby mnie objął.
1 3 4 WYWIAD Z POTWOREM
WYWIAD Z POTWOREM 135
Przez ostatni tydzieÅ„ myÅ›lÄ… na dobrÄ… sprawÄ… wy­
czonego czasu, miaÅ‚a dość materiaÅ‚u, by napisać so­
łącznie o nim. Im więcej się dowiadują na temat jego
lidny, wyczerpujący artykuł. Nie przypuszczała, że
osoby, tym wiącej chciałabym wiedzieć - już tylko dla
uda się jej osiągnąć aż tak wiele. A chciała jeszcze
siebie. Zbyt wiele tu tonów osobistych.
więcej - ze względu na swoich czytelników i, co tu
Dwa razy obudziłam się w środku nocy z bolesnym
ukrywać, na samą siebie.
pragnieniem, żeby się do niego przytulić. Ciekawe, co
- Nie rozumiem, jak szanująca się ryba może się
by siÄ™ staÅ‚o, gdybym to zrobiÅ‚a. JeÅ›li miaÅ‚abym wie­
nabrać na coś takiego. - Lee przyglądała się małej
rzyć w różne zaklęcia i siły nieczyste, o których pisze
gumowej muszce, którą Hunter nabił na jej haczyk.
Hunter, to chyba musiałbym dojść do wniosku, że
- Krótkowzroczność - stwierdził Hunter krótko,
jakaś siła nieczysta rzuciła na mnie zaklęcie. Nigdy
nakładając przynętę na własną wędkę.
nikt nie budził we mnie tak silnych pragnień, tylu
- Nie wierzę ci, ale tym razem muszę coś złapać.
różnych uczuć. I takiego lęku.
- Niezgrabnie zarzuciła wędkę.
Cały czas się nad tym zastanawiam.
- Pod warunkiem, że żyłka znajdzie się w wodzie.
- Zerknął na spławik zaplątany w zarośla i zarzucił
Czasami Lee pisaÅ‚a o kanionie i wÅ‚asnych wraże­
swoją wędkę.
niach, czasami zapisywała, godzina po godzinie, jak
Nawet nie zaproponował pomocy. Po tygodniu
minął dzień, ale przede wszystkim pisała o Hunterze.
przebywania w jego towarzystwie Lee wiedziała, że
To, co notowaÅ‚a w dzienniku, nie miaÅ‚o nic wspólne­
nie zaproponuje. Nauczyła się też, że jeśli chce z nim
go z pedantycznymi, starannie przemyÅ›lanymi notat­
konkurować, czy to w wędkowaniu, czy w dyskusji
kami, które sporzÄ…dzaÅ‚a do artykuÅ‚u. Nigdy nie po­
na temat angielskiej literatury osiemnastowiecznej,
zwoliłaby sobie na to, żeby mieszać te dwie sfery. Ani
musi uchwycić istotę sprawy, musi zaangażować się
tu, ani tu nie zanotowaÅ‚a jednego: że ma coraz wiÄ™­
duszÄ… i sercem.
ksze kłopoty ze snem. Zupełnie tego nie rozumiałaj
Namęczyła się, napociła, ale wreszcie udało się jej
Nie mogła spać, a jednocześnie coraz lepiej się czuła
wyplÄ…tać żyÅ‚kÄ™ z szuwarów. RzuciÅ‚a Hunterowi spoj­
w towarzystwie Huntera.
rzenie spod oka, ale ten siedziaÅ‚ nieruchomo, wpa­
Chociaż jak ognia unikał jakichkolwiek rozmów na
trzony w powierzchniÄ™ wody, pochÅ‚oniÄ™ty swoim za­
tematy prywatne, czegoś się jednak dowiedziała. Już
jęciem, z pozoru obojętny na jej zmagania z oporną
w tej chwili, chociaż minęła dopiero połowa wyzna-
materią. Z pozoru. Zdążyła go już poznać na tyle
1 3 6 WYWIAD Z POTWOREM WYWIAD Z POTWOREM 137
dobrze, by wiedzieć, że widzi wszystko, że żaden jej niem obserwowaÅ‚, jak każdego ranka wychodzi z na­
ruch nie uchodzi jego uwagi. MógÅ‚ nie patrzeć, a za­ miotu i wraca z perfekcyjnie naÅ‚ożonym makijażem
wsze widział wszystko, co dzieje się wokół niego. i idealną fryzurą. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl