[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przedtem leżeli, wiedząc o tych ludziach, to jest, pułk pana Wajerów,
pana Kazanowskiego, zapaliwszy, do pana Zborowskiego się przyłą-
czyli. A gdy tu byli w sąsiedztwie z sobą, gotowali się na się. A w tym
przybył jego mość pan hetman koronny, jego mość pan Stanisław
%7łółkiewski2 od Jego Królewskiej Mości spod Smoleńska na posiłek
panu Zborowskiemu, który zaraz, zdjąwszy się z tym wojskiem, nastą-
pił na wojsko moskiewskie. Moskwa, serca z to3 nie mając, aby bitwę
dać mogła, okopawszy się w grodku, zawarła4. Panu hetmanowi ina-
czej nie przyszło, jeno ich oblec, który ich, grodkami osadziwszy, bar-
dzo ścisnął.
26 maij tegoż roku, posłów do cara wojsko wyprawiło do Kaługi,
aby, jako pieniądze obiecał, dał.
Od cara taki respons przynieśli.
Najpierwsza kondycja strony oddania pieniędzy: gdy rycerstwo
wszystko, obrawszy sobie starszego za wolą cara jego mości, konfede-
rację znowu podniesie, przysięgą potwierdzi, że car [cara?] jego mości
już więcej nie [będzie] odstępować, aż każe pomknąć, uczyniwszy
komput5 wojska, regestr6 do cara jego mości przysłać, tedy zarazem
Jego Carska Mość przez bojary swe pieniądze do Budek [Prudek] albo
do Niedyny [Medyny] przyśle na koń po złotych 30, wyjąwszy z [tego]
małych towarzyszów. %7ływność wszelka bez zatrudnienia według po-
cztów7 będzie dawana. Towarzystwo, które było zatrzymane, wszyst-
kich wolno Jego Carska Mość kazał wypuścić i szkody nagrodzić.
Wszelakich, słusznych zasłużone [zasłużonych?] rycerstwa carska j ego
1
Grigorij Wałujew  jeden z zamachowców na pierwszego Dymitra.
2
Stanisław %7łółkiewski  od 1588 hetman polny koronny, od 1613 het-
man wielki koronny.
3
serca z to  na tyle odwagi
4
tj. pozostali tam.
5
zliczanie, rachunek
6
spis
7
Tj. według liczby ludzi w oddziałach.
mość zbraniać się nie raczy asekuracji według dawnych obligacji;
niezasłużone rycerstwu wszystkiemu car jego mość nie zbrania.
W tymże roku 11 junij, gdy widział car, iż wojsko się od Uhry bez
pieniędzy ruszyć nie chciało, przyjechał sam i wojsko zaciągnął i pie-
niądze dać obiecał, przyjechawszy znowu z Kaługi. Tegoż miesiąca
odjechał, zostawiwszy przy wojsku bojar z częścią pieniędzy.
Tegoż roku 25 junij, pana Sapiehę wojsko hetmanem obrało, który
był przedtem przyjechał tegoż miesiąca z tysiącem koni Kozaków.
Tegoż roku 4 julij, car do wojska znowu przyjechał i ubłagał wojs-
ko, że mu na tych pieniądzach przestali1, bo tylko po półszósta2 zło-
tego [na konnego] dał.
Tegoż roku 4 julij. Pan hetman koronny, jakom przedtem wyżej
pisał, obiegł Wołujową w grodku, któremu bardzo już głód dokuczył.
Po częstym tedy proszeniu o ratunek, wysłał Szujski, co mógł, ludzi na
odsiecz z Dmitrem Szujskim, bratem swym, których ludzi mos-
kiewskich było 16000, a Niemców z Pontusem 7000. Mając tedy pan
hetman wiadomość o tej odsieczy, a nie czekając ich u siebie w grod-
ku, zostawiwszy nico [nieco?] ludzi, [a z pozostałymi] z niego wyszedł
nocą przeciw nim, których potkał z Kłuszyna mil 4 od gródka rano,
jeno się co na dzień poczęło ukazywać. Przeciwnego [z nastaniem]
dnia 4 julij, nastąpił pan hetman na same tabory ich, którzy gdy
wojsko Polskie obaczyli, a nie wiedząc pierwej o nim, do sprawy
prędko przychodzić poczęli. Niemcy, zaraz w swym fortelu stojąc, na-
przód się uszykowali, stanąwszy [ostawiwszy?] sobie Moskwę w
posiłku. A iż wszystka moc należała na Niemcach, przyszło się
naszym najpierwej potykać, z którymi gdy się mężnie potykali roty
pułku pana Zborowskiego, długo z sobą czyniąc [wojując] , poszło aż
do wszystkich posiłkowych hufów3, który nowy oriens4 wścibił5.
1
daw.  zgodzili się
2
Czyli pięć i pół.
3
Huf zwarty oddział składający się z kilku chorągwi, stanowiący zara-
zem część szyku bojowego.
4
rozeznznie w terenie
5
daw.  naszedł, wytropił
Podawszy kilka razy, do sprawy przychodząc, obracając się znowu
do nich, ledwo ich znowu rozerwali, bo naszym przez opłotki
przyszło się potykać i płoty końmi łamać zarazem. Szkodę niemałą
w ludziach ponieśli i z trudnością [Niemców] rozerwali. Moskwa
ich posiłkować nie chciała, co Niemcy widząc, do pana hetmana
posłali, poddając się. Moskwa tedy będąc strwożona, pierzchnęła, a
nasi ich gonili, bijąc. Obóz ten moskiewski jego mość pan hetman
darował Niemcom, którzy [jedni] go zabrawszy do pana hetmana
przyszli [i] na służbę się królowi jego mości zaciągnęli, a drudzy,
[którzy tego nie chcieli] jako sobie wymówili1, [że] który nie chciał
służyć, [miał] wolność odejścia. Przeto Ponti z inszymi Niemcami
do garnic swych poszedł. Gdy po tym zwycięstwie pan hetman pod
grodek przyszedł [i] ukazał im zwycięstwo swoje nad ich odsieczą.
[Ci w grodku] się już inszego posiłku nie spodziewając, bo już
Szujski więcej ludzi nie miał, musieli się zdać2 i na królewicza imię [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl