[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Dowiedziawszy się, że ukochanego jej uwięziono tuż po rozmowie z sekretarzem ministra, pędzi
do biura sekretarza. Widok pięknej buzi ułagodził urzędnika; trzeba przyznać, że Bóg stworzył
kobiety jedynie po to, aby obłaskawiały mężczyzn.
Gryzipiórek, zdjęty czułością, wyznał jej wszystko.
 Narzeczony pani jest w Bastylii blisko od roku i gdyby nie pani, spędziłby tam zapewne całe
życie.
Tkliwa Saint-Yves zemdlała. Skoro odzyskała zmysły, gryzipiórek ciągnął dalej:
 Jestem bezsilny, gdy chodzi o to, aby komu pomóc; cała moja władza ogranicza się do tego,
że mogę zaszkodzić od czasu do czasu. Wierzaj mi, udaj się do pana de Saint-Pouange, który ma
wszystko w ręku, jako krewniak i ulubieniec jego dostojności pana de Louvois. Ten minister ma
dwie dusze: jedną jest pan de Saint-Pouange, drugą pani du Fresnoi, ale jej nie ma obecnie w
Wersalu. Nie pozostaje ci nic, jak tylko próbować go wzruszyć i uzyskać jego pomoc.
Piękna Saint-Yves, wahająca się między odrobiną radości a dotkliwym bólem, między wątłą
nadzieją, a smutnymi obawami, ścigana przez brata, przejęta miłością, ocierając łzy i lejąc je na
nowo, drżąca, osłabiona i zbierająca siły, pobiegła szybko do pana de Saint-Pouange.
33
XIV
POSTPY INTELIGENCJI PROSTACZKA
Prostaczek robił szybkie postępy w naukach, a zwłaszcza w nauce o człowieku. Przyczyną
jego szybkiego rozwoju było  prawie na równi z wrodzoną bystrością umysłu -jego dzikie
wychowanie. Nie nauczywszy się niczego w dzieciństwie, nie miał przesądów: pojęcie jego, nie
wykrzywione żadnym błędem, zachowało całą prostotę. Widział rzeczy takimi, jakimi są;
podczas gdy poglądy wszczepione za młodu każą nam je widzieć całe życie takimi, jakimi nie są.
 Twoi prześladowcy to łotry  mówił do swego przyjaciela Gordona.  %7łal mi cię, że
cierpisz, ale żal mi cię także, że jesteś jansenistą, wszelka sekta wydaje mi się sztandarem błędu.
Powiedz mi, czy istnieją sekty w geometrii?
 Nie, drogie dziecko  rzekł dobry Gordon wzdychając  wszyscy są w zgodzie co do
prawdy, kiedy jest dowiedziona; aż nazbyt różnią się natomiast co do prawd ciemnych.
 Powiedz: co do faktów ciemnych. Gdyby istniała jedna jedyna prawda pod stosem
przetrząsanych od tylu wieków argumentów, odkryto by ją z pewnością i świat byłby zgodny
bodaj co do jednego punktu. Gdyby ta prawda była tak potrzebna, jak słońce jest potrzebne
ziemi, błyszczałaby jak ono. To niedorzeczność, to zniewaga dla rodzaju ludzkiego, zbrodnia
przeciw Nieskończonej Istocie mówić:  Istnieje prawda nieodzowna dla człowieka i prawdę tę
Bóg ukrył .
Poglądy młodego nieuka, oświeconego przez naturę, czyniły głębokie wrażenie na umyśle
starego, nieszczęśliwego mędrca.
 Byłożby prawdą  wykrzyknął  żem wydał życie na łup nieszczęść dla czczej chimery?
Jestem o wiele pewniejszy swego nieszczęścia niż łaski skutecznej. Strawiłem dni na
rozumowaniu o wolności Boga i rodzaju ludzkiego, a w zamian straciłem własną; ani święty
Augustyn, ani święty Prosper nie wydobędą mnie z tej czeluści.
Prostaczek, snując dalej myśli, rzekł w końcu:
 Chcesz, abym po prostu i śmiało wyraził swoje zdanie? Ci, co narażają się na
prześladowanie dla tych pustych szkolarskich sporów, wydają mi się niezbyt rozsądni; ci, którzy
prześladują, to potwory.
Obaj więzniowie zgodnie oceniali niesprawiedliwość, jaka ich spotkała.
 Jestem stokroć godniejszy współczucia od ciebie  mówił Prostaczek  urodziłem się wolny
jak ptak; miałem dwa życia: moją wolność i moją miłość; wydarto mi je. Oto gnijemy tu obaj w
kajdanach, nie znając przyczyny ani mogąc spytać o nią. %7łyłem do dwudziestu lat jako Huron:
nazywają Huronów barbarzyńcami, bo się mszczą na wrogach; ale nigdy nie gnębili przyjaciół.
Ledwiem stąpił nogą we Francji, już wylałem krew za nią: ocaliłem jej może prowincję; w
nagrodę zagrzebano mnie w tym grobie, gdzie, gdyby nie ty, umarłbym z wściekłości. Czy nie
istnieją prawa w tym kraju? Skazuje się ludzi bez wysłuchania ich! Nie tak poczynają sobie w
Anglii. Ha, nie przeciw Anglikom powinienem był dobyć oręża!
Tak oto jego rodząca się filozofia nie mogła zmóc natury obrażonej w elementarnym prawie i
zostawiała wolny bieg jego gniewom. Towarzysz nie hamował go. Oddalenie pomnaża zawsze
34
niezaspokojoną miłość, filozofia zaś nie zmniejsza jej. Prostaczek mówił o swej drogiej Saint-
Yves nie mniej często co o moralności i metafizyce. Im bardziej oczyszczały się jego uczucia,
tym więcej kochał. Przeczytał kilka nowych romansów; niewiele znalazł w nich obrazów
zgodnych ze stanem swej duszy. Czuł, że serce jego wybiega zawsze poza to, co czytał.
 Ach  powiadał  prawie wszyscy ci autorowie posiadają jeno dowcip i sztukę.
Zacny kapłan-jansenista stawał się nieznacznie powiernikiem jego tkliwości. Przedtem znał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl