[ Pobierz całość w formacie PDF ]

razem.
 Dobrze.
Staszek przyniósł nieduży cebrzyk z letnią wodą
i kawał grubo tkanego płótna mający posłużyć jako
ręcznik. Wyszliśmy na dziedziniec, zostawiając Helę
samÄ….
Patrzyłem na sypiące się elewacje, porastające
mchem gonty dachów... W tych czasach nie znano
rynien, chyba dobrze, bo pewnie byłyby krzywe i za-
rdzewiałe. Gdyby tak gruntownie wszystko odnowić,
pośrodku dziedzińca posadzić duże drzewo, zasiać
trawniczek, ustawić grill ogrodowy, powstałby uroczy
malutki hotelik. Tylko komu coÅ› takiego potrzebne w
tej chorej epoce? ZresztÄ… miasto siÄ™ wyludnia...
 Muszę się urwać na parę godzin  oznajmiłem
Staszkowi, patrzÄ…c na niebo.
 Dobrze. A...
 Mamy trochę naszych rzeczy pod łódką. Warto
zabrać, żeby nikt ich nie zaiwanił. Wcześniej czy póz-
niej trzeba będzie pożegnać ten gościnny dom. Dobry
miedziany kociołek przyda się w drodze.
 Masz racjÄ™.
 Gdybym nie wrócił...
 Nawet tak nie żartuj!
33/39
 Jeśli mnie dorwą, to pamiętaj: dziewczyna jest
teraz najważniejsza. To ją masz ratować, nie mnie.
 Cholera. No nic, w razie czego Å‚asica ciÄ™ wy-
ciągnie chyba. Jeśli zdąży.  Widać było, że szuka w
myślach jakiejś alternatywy.  Ale uważaj na siebie.
 Spoko.
Miałem bardzo złe przeczucia, lecz chęć ratowa-
nia naszego skromniutkiego dobytku przeważyła. Do-
tarłem do obozowiska brzegiem. Dłuższą chwilę ob-
serwowałem wrak i jego otoczenie. Zasadzka? Chyba
nie... Kat z pewnością szalał z wściekłości, ale mia-
łem nadzieję, że nikt nie powiąże mnie i Staszka z
odbiciem Heli. Jeśli nawet ktoś zauważył, jak włamu-
jemy się do jego domu, to opracowanie portretów
pamięciowych wybiegało już chyba poza możliwości
ludzi tej epoki.
Pod łodzią wszystko zastałem w idealnym po-
rządku. Nikt nas nie okradł. Zdjąłem skórę, którą
zaraz starannie wytrzepałem. Podobnie uczyniłem z
derkami. ZwinÄ…Å‚em wszystko w jeden zgrabny paku-
nek. Okopcony kociołek przetarłem piachem z brze-
gu rzeki, woreczek z kaszą wsadziłem do wnętrza.
Tobołek z suszonymi jabłkami dopełniłem wędzonką
i przerzuciłem przez plecy. Odszukałem nasze  wyj-
ściowe ubrania. Byłem gotów do drogi. Zaszedłem
do domu pani Ilsy i zapukałem. Otworzyła mi po
chwili.
34/39
 Chcę się pożegnać  powiedziałem.  Wraz z
kuzynem ruszamy dziÅ› w drogÄ™.
 Dobrze  mruknęła.  Nie zalegasz z czynszem.
Przyjdziecie znowu wiosną? Zatrzymać dla was tę
kwaterÄ™?
 Mamy taki zamiar  zełgałem gładko.  Z przy-
jemnością zamieszkalibyśmy ponownie u pani.
 Cena się nie zmieni.  Uśmiechnęła się.
Dobrze, że nie zażyczyła sobie zaliczki. Pożegna-
łem się i ulotniłem. Tłumoczek ze skór pod pachą, ko-
ciołek w drugiej ręce, wór na plecach. Nie można po-
wiedzieć, żebym się dorobił. W dwudziestym pierw-
szym wieku więcej użytecznych rzeczy znalazłbym,
penetrując jeden osiedlowy śmietnik. Nie, nie powi-
nienem narzekać. Na początek dobre i to. Przesze-
dłem labiryntem tylnych uliczek. Wolałem nie ryzyko-
wać spotkania z katem. Wprawdzie strój i zarost mu-
siały zmienić mój wygląd, ale mimo wszystko lepiej
dmuchać na zimne.
Zapadał zmrok. Uśmiechnąłem się do swoich my-
śli. To był pracowity dzionek. Jeden z tych, po któ-
rych człowiek przykłada głowę do poduszki bez po-
czucia straty czasu.
Książki Andrzeja Pilipiuka wydane nakła-
dem Fabryki Słów
1. Kroniki Jakuba Wędrowycza (także w wersji do słuchania)
2. Czarownik Iwanow
3. Wezmisz czarno kure...
4. Zagadka Kuby Rozpruwacza
5. Wieszać każdy może
6. Homo bimbrownikus
7. Kuzynki
8. Księżniczka
9. Dziedziczki
10. 2586 kroków
11. Czerwona gorÄ…czka
12. Rzeznik drzew
13. Aparatus
14. Norweski dziennik  tom 1. Ucieczka
15. Norweski dziennik  tom 2. Obce ścieżki
16. Norweski dziennik  tom 3. Północne wiatry
17. Operacja Dzień Wskrzeszenia
18. Wampir z M-3
19. Dobić dziada  komiks
20. Oko Jelenia. Droga do Nidaros
21. Oko Jelenia. Srebrna Aania z Visby
22. Oko Jelenia. Drewniana Twierdza
23. Oko Jelenia. Pan Wilków
24. Oko Jelenia. Triumf lisa Reinicke
25. Oko Jelenia. Sfera Armilarna
COPYRIGHT © BY Andrzej Pilipiuk
COPYRIGHT © BY Fabryka Słów sp. z o.o., LUBLIN 2008
WYDANIE I
ISBN 978-83-7574-324-1
Wszelkie prawa zastrzeżone
All rights reserved
Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jaki-
kolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, foto-
optycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywa-
na w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.
PROJEKT I ADIUSTACJA AUTORSKA WYDANIA Eryk Górski, Robert Aaku-
ta
PROJEKT OKAADKI Paweł Zaręba
ILUSTRACJE Rafał Szłapa
REDAKCJA Katarzyna Pilipiuk, Karolina Kacprzak
KOREKTA Barbara Caban, Magdalena Byrska
SPRZEDA%7Å‚ INTERNETOWA
ZAMÓWIENIA HURTOWE
Firma Księgarska Olesiejuk sp. z o.o. s.k.a.
05-850 Ożarów Mazowiecki, ul. Poznańska 91
tel./faks: 22 721 30 00
www.olesiejuk.pl, e-mail: hurt@olesiejuk.pl
37/39
WYDAWNICTWO
Fabryka Słów sp. z o.o.
20-834 Lublin, ul. Irysowa 25a
tel.: 81 524 08 88, faks: 81 524 08 91
www.fabrykaslow.com.pl
e-mail: biuro@fabrykaslow.com.pl
39/39
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siÄ™ jej
od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Nexto.pl. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl