[ Pobierz całość w formacie PDF ]

czegoś bez mojej wiedzy... Może jakiś wróg mojego pisarstwa chce mnie w ten sposób załatwić,
albo wierny czytelnik "uszczęśliwił" mnie, zostawiając małe co nieco w kasecie wideo, lub między
stronicami książki? Czuję się jak Józef K. z Procesu Franza Kafki. Mam pewność, że coś przy
mnie znajdą, choć nie poczuwam się do popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa.
Uczucie to mija wraz z zakończeniem kontroli granicznej. Czuję wtedy ""racjonalną satysfakcję
ze zwycięstwa i odzyskania wolności.
Podobne uczucia towarzyszyły mojemu znajomemu, który zeznawał na posterunku policji w
sprawie gwałtu. Kiedy dwaj przepytujący go policjanci, poprosili go, by powiedział co robił po
południu, ubzdurał sobie, że trafi do więzienia. Zwolniono go po zweryfikowaniu jego alibi przez
sąsiadów, którzy widzieli go pracującego w ogródku w chwili, gdy dwadzieścia budynków dalej
popełniono przestępstwo. Przepełniło go uczucie irracjonalnego szczęścia, zupełnie jakby
"wydostał się z kłopotów".
Mamy tu od czynienia ze starą, sprawdzoną regułą. Gdy uzbrojeni ludzie traktują cię jak
winnego, automatycznie zaczynasz tak się czuć.
Nie zdziwię się, jeśli kobiety i Afro-Amerykanie lepiej zrozumieją ten rozdział od przeciętnych
białych czytelników płci męskiej.
WICZENIA
1. Omówcie rolę samospełniającej się przepowiedni w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczo-
nych i Związku Radzieckiego w czasach "zimnej wojny". Interesujcie się przede wszystkim "wyści-
giem zbrojeń".
2. Psycholodzy powiadają, że dzieci traktują wszystko dosłownie. Rozważcie następujące
wypowiedzi, typowe dla rodziców, w kontekście pełnienia przez nie funkcji samospełniającej się
przepowiedni. Zastanówcie się również nad tym, czy słyszeliście je w dzieciństwie i przyswoiliście
sobie jako scenariusze życia.
A. Nic nie potrafisz porządnie zrobić.
B. Jesteś takim leniem, że skończysz na zasiłku.
C. Masz straszny charakter. Kiedyś poważnie kogoś zranisz.
D. Nigdy nie byłeś zdrowym dzieckiem.
E. %7łeby mi to było ostatni raz.
F. Tyle jesz, że będziesz tłusty jak świnia. G. Nie jesteś tak bystry jak twój brat. H. Nie dotykaj
się tam, bo zwariujesz.
3. Omówcie następujące reguły gry jako samospełniające się przepowiednie.
A. "Zawsze będziecie nosić ze sobą biedę" (J. Chrystus)
B. "%7łydzi to najlepsi lekarze"
C "W ciągu następnej dekady człowiek wyląduje na księżycu" (J. Kennedy)
D. "Nie mamy pieniędzy na budowanie większej ilości domów"
E. "Niezależnie od kosztów, skonstruujemy orbitalny system obronny i umieścimy go w
przestrzeni kosmicznej"
F. "Masy są jak kobieta. Potrzebują silnego mężczyzny, który je poprowadzi" (A. Hitler)
G. "Wszyscy ludzie zostali stworzeni jako równi... i wyposażeni przez swego Stwórcę w
niezbywalne prawa... pośród tych praw znajduje się prawo do życia, wolności i poszukiwania
szczęścia" (T. Jefferson)
H. "Kiedyś będziemy mogli zlikwidować głód" (rozmaici XIX-wieczni futuryści)
I. "Będziemy mogli zlikwidować głód do 1995 roku" (R. Buckminster Fuller)
PITNAZCIE
Psychosomatyczna synergia
Powróćmy do kwestii chorób psychosomatycznych, ponieważ w szczególnie przejmujący
sposób ukazuje ona mechanizm działania samosprawdzającej się przepowiedni.
W 1962 roku młody mężczyzna o nazwisku Vittorio Michelli przybył do szpitala wojskowego w
Weronie, skarżąc się na postępujący nowotwór złośliwy biodra - cały staw był zniszczony
nowotworem. Wyglądało to tak jakby noga oddzieliła się od reszty ciała. Mimo starań lekarzy, stan
zdrowia Michelliego stale się pogarszał, a jego miednica zaczęła się rozpadać. Sytuacja wydawała
się beznadziejna.
24 maja 1963 roku Michelli opuścił szpital i udał się do Lourdes, gdzie wziął kąpiel w rzekomo
"cudownych" wodach i doświadczył niesamowitego uczucia gorąca przemieszczającego się przez
jego organizm. Nagle wrócił mu apetyt. Znowu smakowało mu jedzenie. Czuł przypływ nowej
73
energii, jakby coś tchnęło w niego życie. Zaczął też przybierać na wadze. Gdy minął miesiąc,
wrócił do szpitala i wykonano mu zdjęcia rentgenowskie.
Guz wyraznie zmalał. Podczas kolejnych badań lekarze stwierdzili, że guz Kompletnie zniknął, a
kość zaczęła się odbudowywać.
Niektórzy ludzie (rzymscy katolicy, new age'owcy, holistyczni lekarze !tp.) chętnie uwierzą w tę
anegdotę. Inni (np. członkowie Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego i Komitetu do spraw
Naukowego Badania Zjawisk Paranormalnych) z równą chęcią ją odrzucą.
Zaczerpnąłem ją za artykułem Brendana 0'Regana "Healing, Remission and Mirade Cures",
opublikowanym w maju 1987 roku przez Institute of Noetic
Science i podsumowującym doniesienia Międzynarodowej Komisji Lekarskiej zajmującej się
Lourdes. W skład tej komisji wchodziło 25 naukowców, w tym czterech internistów, czterech
chirurgów, trzech ortopedów, dwóch psychiatrów, radiolog, neuropsychiatra, okulista, pediatra,
kardiolog, onkolog, neurolog, biochemik i dwóch lekarzy rodzinnych. Dziesięciu z nich zajmowało
poważne stanowiska na uczelniach medycznych.
W Lourdes od 1858 roku zanotowano sześć tysięcy uzdrowień, z czego Międzynarodowa
Komisja Lekarska przebadała 64 przypadki. Historię Mitchelliego uznano za wiarygodną.
Ponieważ miliony osób odwiedziły Lourdes licząc na takie "cuda", a tylko 63 poza Mitchellim
doczekały się weryfikacji naukowej, nie wydaje mi się, by owe "cuda" dowodziły wszechmocy i
powszechnej dobroczynności katolickiego "Boga". Pierwsza myśl, jaka przychodzi mi do głowy, to
pytanie, czemu, u licha, ten współczujący "Bóg" leczy tylko ludzi wędrujących do Lourdes? Zamiast
rozmyślać o antropomorficznym "Bogu", wolę postrzegać to, co się dzieje w Lourdes, jako
synergetyczny efekt działania samego miejsca i ludzkich oczekiwań.
W 1957 roku rząd amerykański, podjudzony przez Martina Gardnera i innych inkwizytorów z
Komitetu do spraw Naukowego Badania Zjawisk Paranormalnych spalił wszystkie dzieła dr.
Wilhelma Reicha, zniszczył jego sprzęt laboratoryjny przy pomocy toporów i wtrącił go do
więzienia, gdzie wkrótce zmarł on na zawał serca. Dr Reich wraz z osiemnastoma lekarzami
osiągnął bardzo dobre rezultaty w leczeniu rozmaitych przypadłości przy pomocy tzw. akumulatora
energii orgonalnej. To narzędzie służyło ponoć koncentracji uzdrowicielskiej energii zwanej
orgonem.
Przez dziesięć lat nie opublikowano ani jednej książki dr. Reicha9, dwie z nich nadal nie
doczekały się publikacji, choć jedna dotyczy bardzo istotnej kwestii - wpływu promieniowania na
zdrowie człowieka. Nie wznowiono także pisma Instytutu Orgonalnego dr. Reicha.
Kilka egzemplarzy pism Reicha znajduje się w prywatnych bibliotekach różnych medycznych
heretyków. Mając przyjemność obcowania z nimi, dotarłem do zdjęć rentgenowskich wykonanych
9 Robert Sheaffer, recenzując moją książkę The New Inąuisition, twierdzi, że wylewam "krokodyle łzy", opowiadając
o paleniu tych książek, ponieważ zniknęły one z rynku tylko na dziesięć lat. Ponieważ większość książek spalonych w
nazistowskich Niemczech zniknęło również na jakieś dziesięć lat, pan Sheaffer może równie dobrze twierdzić, że ci, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl